Brak mi ostatnio weny... Natchnienia mi brakuje... Nie wiem. Może dlatego, że w tym tygodniu nie wychodzę z pracy wcześniej niż o 18:00 i zwyczajnie mam wrażenie, że mózg mi się przegrzewa. I wcale nie siedzę tak długo, bo muszę. Ja tak zwyczajnie z własnej nie przymuszonej woli zostaję po godzinach. Prawdopodobnie gdyby nie to, to coś by się posypało. No cóż, taki los spedytora... Są przesyłki, trzeba siedzieć. Ale w weekend wybieram się na Halloween'owe party z dziewczynami więc pewnie jakiś temat się nawinie ;-) Aha, wczoraj pękła rura na naszym osiedlu i przez całą dobę nie mieliśmy wody. Aż się wierzyć nie chce, jak bardzo jesteśmy od niej uzależnieni. Na szczęście mogliśmy pojechać do teściów na prysznic, a dzisiaj już wszystko wróciło do normy i mąż nawet obiad mi ugotował :-) Ja to mam szczęście.
OPOWIEŚĆ O MNIE I O TYM CO MNIE OTACZA. O LUDZIACH, KTÓRYCH SPOTYKAM NA SWOJEJ DRODZE. O MARZENIACH, PRAGNIENIACH, O TYM CO MNIE MOTYWUJE DO DZIAŁANIA ORAZ O TYM WSZYSTKIM, CO WPADNIE MI DO GŁOWY - A TUTAJ ZA TREŚĆ NIE ODPOWIADAM :-)