I jak Wam minął ten dzień? Czy miło go spędziliście? A może zaskoczyliście czymś Wasze mamy? Ja przygotowałam dzisiaj obiad, na który zaprosiłam rodziców. W menu był pstrąg pieczony z masełkiem czosnkowym, młode ziemniaki z wody i sałatka z pomidorów koktajlowych, ogórka, oliwek i sera fety. Na szczęście wszystko wyszło i zjedliśmy go ze smakiem. Po obiedzie mąż zebrał się do pracy, a my ubrani w dodatkową parę majtek, żeby nam tyłków nie przewiało wybraliśmy się na miasto. Tramwajem pojechaliśmy do Renomy na lody. Po drodze pokazałam rodzicom, gdzie pracowałam jeszcze do ostatniego piątku. Bo od dwóch dni nie jestem już niewolnikiem korporacji, z czego się bardzo cieszę. Na pożegnanie usłyszałam od tych, co zostali, "gratulujemy, że wybrałaś wolność" :-), w końcu wszyscy jesteśmy wolnymi ludźmi, a nasz los zależy tylko od nas... Jak na lody, to tylko do Grycana. Ostatnio zamknęli kilka lodziarni i ta najbliższa znajduje się właśnie tam. Niestety wybór lodów był dosyć mały
OPOWIEŚĆ O MNIE I O TYM CO MNIE OTACZA. O LUDZIACH, KTÓRYCH SPOTYKAM NA SWOJEJ DRODZE. O MARZENIACH, PRAGNIENIACH, O TYM CO MNIE MOTYWUJE DO DZIAŁANIA ORAZ O TYM WSZYSTKIM, CO WPADNIE MI DO GŁOWY - A TUTAJ ZA TREŚĆ NIE ODPOWIADAM :-)